Grzaniec z piwa lub wina jest idealny na deszczową pogodę i niskie temperatury, gdy jesienno-zimowa aura nas nie rozpieszcza. Coraz dłuższe wieczory sprzyjają relaksowi w domowym zaciszu. Grzaniec będzie doskonałym uzupełnieniem seansu filmowego, ulubionej lektury czy spotkania z przyjaciółmi. Nic tak skutecznie nie rozgrzewa w chłodne, ponure dni jak ten aromatyczny napój.
Jeśli lubi grać w grę z czołgami lub służył w siłach czołgów, zrób prezent w postaci wyposażenia. Oprócz tego weź kilka puszek piwa. Możesz połączyć te dwa elementy, aby uzyskać prezentację w postaci zbiornika piwa. Jak zrobić prezent, przeczytaj ten artykuł ze szczegółową klasą mistrzowską.
W tamtejszym dialekcie radler oznacza po prostu rowerzystę. Rozcieńczanie piwa lemoniadą szybko stało się bardzo popularne. Jeśli wolisz mniej słodki napój wystarczy, że zamienisz gazowaną lemoniadę na gazowaną wodę smakową z limonką. Przepis opracowały i przetestowały dla Was: Anna Śmiałek, Adrianna Ewa Stawska, Anna Szubińska.
Jest to bardzo prosty sposób na czołg w MineCrafcie.Potrzebujemy:- Redstone Repeater- Redstone- Jakieś pociski- DispenserTo będzie tyle. Następnym razem tros
. pokaż komentarz @JarpenPL: nie da się jak najszybciej. A K2 jest perspektywiczny dla przemysłu. Koreńczycy oferują najlepsze warunki wspöłpracy. W tym wspólne opracowanie K3 i po drodze K2PL. Nie było problemów z licencją na podwozie do kraba. udostępnij Link pokaż komentarz @JarpenPL: Koreańczykom zależy na sprzedaży. A temat jest poruszany od kilku lat. W tej chwili K2 ma trochę wad jak dla Polski. Słabe opancerzenie boków. Był projektowany na specyficzne górzyste warunki Korei. Jednym plusem wycofania T-72 i PT-91 byłoby uproszczenie logistyki pod jednym względem, nawet przy 3 typach czołgów. Wspólna amunicja. I tak mamy certyfikować amunicje niemiecką na Abramsy. Na razie amerykanie mają problem z pociskami wolframowymi dla abramsów. Sami używają ze zubożonym uranem. Nowy pocisk jest dopiero w opracowaniu. Kiedy będzie nie wiadomo. Możliwe, ze teraz by powstała jakaś modyfikacja K2 pod potrzeby polskie, może nie docelowa. I mogłyby robić modyfikacje polskie zakłady. Mamy całkiem dobre systemy celownicze, no i polska łączność. Akurat radary i łącznośc w Polsce są na dobrym poziomie. udostępnij Link pokaż komentarz @skoczek-wzwyz: Abramsy były na szybko zamawiane. K2 to dłuzsza historia. I znajomość abramsów nie jest taka zła. W razie czego USA mogą na szybko podesłać nam sporo maszyn i będzie przeszkolona obsługa. A szkolenie teochę trwa. W tej chwili dostaliśmy 28 abramsów nieoficjalnie gdzie są szkoleni nasi żołnierze. Oficjalnie czołgi do prezentacji, ale liczba wskazuje raczej na szkolenie instruktorów. 28 to już trochę jest. Wyszkolenie załóg i zgranie to nie jest kwestia tygodni, a długich miesięcy. udostępnij Link pokaż komentarz @JarpenPL: ale dodatkowe opancerzenie to nie jest kwestia dospawania kilku blach. Więcej problemów jest. Zmienia się rozłożenie masy. Więc trzeba to dokładnie zaprojektować. I nie tylko dopancerzenie wchodzilo w grę. Także przeróbki wnętrza. Koreańczycy liczą też, ze przez ten kontrakt znajdą następnych nabywców. Na Uropę czolgi mogłyby byc robione nawet w Polsce. udostępnij Link pokaż komentarz Pytanie po co Abramsy w takim wypadku @skoczek-wzwyz: Posiadanie Abramsów ma wiele zalet. Załogi będą na nich przeszkolone i w razie W. Amerykanie mogą dostarczać nam kolejne czołgi. No i posiadanie przez nas Abramsów czyni nas coś w rodzaju sojusznika US Army i przemysłu za nią stojącego, która obecnie jest mocno okrajana. A to się może przekładać na realne wpływy w Waszyngtonie. udostępnij Link pokaż komentarz ale dodatkowe opancerzenie to nie jest kwestia dospawania kilku blach. Więcej problemów jest. Zmienia się rozłożenie masy. Więc trzeba to dokładnie zaprojektować. @Rasteris: K2PL opierałby się na tym samym projekcie co Altay. Dla Koreańczyków nie jest problemem drugi raz zaprojektować ten sam czołg. udostępnij Link pokaż komentarz W przypadku Abramsów są szanse na pozyskanie licencji od Amerykanów na produkcję krajową, choćby częściowo? @skoczek-wzwyz: ciężko powiedzieć, bo amerykanie nie robią Abramsów od 2018 roku. U nich produkcja czołgów polega na wyprodukowaniu iluś tam tysięcy czołgów, które potem czekają na pustyni, na ew. modernizację. Z tego co pamiętam z różnych artykułów, Abramsów wyprodukowano ok. 10 tys. szt. I ostatni zszedł z taśmy (ponoć) w 2018 roku. Teraz wszystko leci z zapasów. Ale pewnie jakieś komponenty do nich będą robione u nas na miejscu. Przecież np. nie będziemy wysyłać silników do USA na serwis. Ponoć amerykanie rozważają budowę nowego czołgu. Ale to nastąpi najwcześniej za 10-15 lat. Pole walki się zmienia i obecnie ciężko ustalić czy np. lepsze będą małe bezzałogowe czołgi, a może kolosy, większe i cięższe od Abramsów(??).A Abrams jest na tyle dobry i w pewnym sensie modułowy. Że przez następne 20 lat nie straci za dużo na swojej 'atrakcyjności'. Tym bardziej, że amerykanie pewnie zrobią bazy logistyczna na naszym terytorium. Gdzie pewnie będzie stacjonować z min. 500 czołgów. I w razie W my będziemy mogli z tych zapasów skorzystać. A chyba nikt nawet nie myśli, że np. Francja i Niemce jako członkowie NATO, zrobią na naszym terytorium bazy logistyczne i będą trzymać np. 500 czołgów do ew. wykorzystania. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Gdzie Niemce same narzekają na zbyt małą ilość czołgów w ich armii. Jakby nie patrzeć, wybór Abramsów ma większy sens niż to się może początkowo wydawać. udostępnij Link pokaż komentarz W tej chwili K2 ma trochę wad jak dla Polski. Słabe opancerzenie boków. Był projektowany na specyficzne górzyste warunki Korei. @Rasteris: To przy lokalizacji w Polsce, dostosują się do specyfiki naszej geografii i wynikających z niej wymagań naszych generałów. Czyli zażądają czołgów pływających i opancerzenie będzie jeszcze słabsze ( ͡° ͜ʖ ͡°) udostępnij Link pokaż komentarz @piotr-zbies: Panie Piotrze dla mnie dalej jest to głupota. W zeszłym roku MON postanowił pójść w Abramsa i powinniśmy się tego trzymać. Powinniśmy wymóc na naszym najlepszym sojuszniku dostawę 250-300 M1A1FEP lub M1A1SA w zamian przekazanych Ukrainie T-72, dodatkowo moglibyśmy zamówić w ciągu 5 lat kolejne 250 M1A2 sep v4. Mielibyśmy wtedy ok. 2030 roku łącznie 800 czołgów jednego typu co w zupełności zespoiło by nasze potrzeby w kwestii broni pancernej na 30 lat, aż do opracowania maszyn kolejnej generacji. Gdyby MON uparł się stworzyć 5 dywizję (rezerwową) mogła by ona skorzystać z Leopardów których mamy 247. Popatrzy na to logicznie zakup licencji i produkcja K2 nie będzie ani tańsza a już na pewno nie będzie szybszy niż zakup M1. Co do transferu kluczowej technologii i wspólnych pracach na zasadach partnerskich nad wozem kolejnej generacji też bym nie liczył. udostępnij Link pokaż komentarz U nich produkcja czołgów polega na wyprodukowaniu iluś tam tysięcy czołgów, które potem czekają na pustyni, na ew. modernizację @szopa123: Ciekawe. Czyli te nasze zamówione już istnieją i czekają gdzieś na pustyni na modernizację zanim trafią do nas? udostępnij Link pokaż komentarz @Rasteris: tak.....zanim zachod opracuje wspolny projekt leo3 to my bedziemy juz miec wspolnie z koreanczykami zeuropeizowaną wersje K2 na eksport, a jak widac po wspolpracy niemcow z francuzami apropos mysliwca nowej generacji jest szansa ze znowu coś wyłożą udostępnij Link pokaż komentarz Abrams i K2. @piotr-zbies: w sumie ma to sens, żeby nie brać czołgów od somsiada ze stosunkowo krótką historią pokojowego nastawienia wobec Polski ( ͡° ͜ʖ ͡°) źródło: udostępnij Link pokaż komentarz @klzon: Najważniejszym elementem tej umowy jest to że czołgi będą budowane w Polsce przy współpracy z Koreą, a nie jak w przypadku Abramsów kupujemy tylko sprzęt. produkcja K2 nie będzie ani tańsza a już na pewno nie będzie szybszy niż zakup M1 Oczywiście że nie, ale może w końcu Łabędy czy jakiś inny podmiot - może jakaś polsko-koreańska spółka zbrojeniowa - będzie wiedziała jak się buduje, modernizuje i modyfikuje czołgi, bo na razie bieda. Bieda i kompromitacja. Najlepsze jest właśnie to że produkcja będzie w Polsce. A jeśli Koreańczycy będą chętni do współpracy nad następca K2 a może i K9/Kraba to już w ogóle wypas. Dodatkowo wojna na Ukrainie jasno pokazała iż Niemcy jako kontrahent w razie konfliktu z Rosją jest całkowicie niewiarygodny, więc również warto było by z czasem zrezygnować z niemieckiego sprzętu, czyli Leo 2. udostępnij Link pokaż komentarz @klzon: Wydaje mi się ze się mylisz, amerykanie nie sprzedażą nam licencji na żadną produkcję a przy k2 mamy wszystko, z czasem na bazie k2 możemy sami tworzyć własne czołgi i je K2 kupujemy całość i to jest zakup przyszłościowy, abramsy są na zatkanie dziury, bo wojna na Ukrainie pokazała ze czołgi posowieckie to trumna. udostępnij Link pokaż komentarz W zeszłym roku MON postanowił pójść w Abramsa i powinniśmy się tego trzymać. Powinniśmy wymóc na naszym najlepszym sojuszniku dostawę 250-300 M1A1FEP lub M1A1SA w zamian przekazanych Ukrainie T-72, dodatkowo moglibyśmy zamówić w ciągu 5 lat kolejne 250 M1A2 sep v4. Mielibyśmy wtedy ok. 2030 roku łącznie 800 czołgów jednego typu co w zupełności zespoiło by nasze potrzeby w kwestii broni pancernej na 30 lat, aż do opracowania maszyn kolejnej generacji. @klzon: Głupotą to jest opieranie się na jednym typie wozu bojowym, którego nawet nie będziemy mogli remontować. Popatrzy na to logicznie zakup licencji i produkcja K2 nie będzie ani tańsza a już na pewno nie będzie szybszy niż zakup M1. To jest logiczne, że zakup licencji nie będzie tańszy od zakupu gotowca - wszak musimy postawić linię produkcyjną i nauczyć się go produkować. Ale większość kosztów jest schowana w eksploatacji sprzętu wojskowego. A te koszty będą niższe, jak czołg będziemy produkować, wytwarzać części do niego samemu i samemu go remontować. Co do transferu kluczowej technologii i wspólnych pracach na zasadach partnerskich nad wozem kolejnej generacji też bym nie liczył. Możesz się zdziwić w przypadku Korei. A co z "wilkiem"? @pablo103: K2(PL) będzie Wilkiem udostępnij Link pokaż komentarz Wydaje mi się ze się mylisz, amerykanie nie sprzedażą nam licencji na żadną produkcję @artrdako: a gdzie ja napisałem żeby kupić licencje na Abramsa? Napisałem aby nasi decydenci wymogli na Amerykanach przekazanie Polsce około 4-5 batalionów starszych Abramsów z rezerw US Army jako rekompensatę za T-72 które pojechały na wschód. Dodatkowo uważam za słuszny zakup w najbliższy latach kolejnych 4 batalionów Abramsów tak aby starczyło na przezbrojenie wszystkich 13 batalionów czołgów znajdujących się w Wojsku Polskim + jakaś rezerwa do szkoleń. W ten sposób posiadalibyśmy nowoczesne i jednakowo wyposażone siły pancerne na najbliższe 30 lat oraz rezerwę w postaci 4 batalionów Leopardów. a przy k2 mamy wszystko Pytanie czy Koreańczycy dadzą nam licencje na produkcję wszystkich krytycznych systemów czy będziemy w kraju spawać tylko skorupy i wyposażać je w sprzęt który będzie przyjeżdżał gotowy z Korei? Z tego co się nieoficjalnie mówiło to Koreańczycy chcieli zbudować tu montownie czołgów z elementów koreańskich. z czasem na bazie k2 możemy sami tworzyć własne czołgi i je produkować No tu xD. Nawet jeżeli Koreańczycy sprzedadzą nam za olbrzymie pieniądze kluczowe technologie to i tak samemu bez ich pomocy niczego nie opracujemy, bo kto miał by to zrobić. Polski przemysł czołgowy jest martwy i trzeba o tym pamiętać. Obrum przez 20 lat nie był wstanie opracować podwozia gąsienicowego do Kraba, za to robił jakieś dziwne koncepty nikomu do niczego nie potrzebne. Wskrzeszenie przemysłu pancernego jest możliwe ale będzie bardzo, bardzo drogie i potrwa kilkanaście lat, a z tego co mówi MON ustami ministra Błaszczaka to tyle czasu nie mamy. udostępnij Link pokaż komentarz Głupotą to jest opieranie się na jednym typie wozu bojowym, którego nawet nie będziemy mogli remontować. @piotr-zbies: Niech mnie Pan poprawi ale wydaj mi się, że wszystkie liczące się armie NATO opierają się na 1 typie maszyn z wyjątkiem Grecji i Turcji(która opracowuje w bólach własny czołg). Więc nie wiem czemu posiadanie 1 typu wozów jest złe. Jeśli chodzi o sprawy serwisowo/remontowe(bez modernizacji) to chyba jest to do dogadania GDLS i rządem USA. Przecież Amerykanie również posiadają M1 w Europie i Polska mogła by służyć jako zaplecze również dla US Army Europe. To jest logiczne, że zakup licencji nie będzie tańszy od zakupu gotowca - wszak musimy postawić linię produkcyjną i nauczyć się go produkować Ile lat/dekad zajmie Bumarowi opanowanie produkcji tak zaawansowanego czołgu? Przecież im problem sprawia modernizacja Leopardów, ile to już razy ta umowa była aneksowana a terminy przedłużane? Czy inne zakłady PGZ podołają prawdziwej polonizacji K2 i produkcji większości elementów w kraju? Chyba że, zrobimy w Polsce tylko montownie w zakładach Cegielskiego lub Bumarze i będziemy tylko spawać kadłuby i montować gotowe klocki z Korei, ale w takim razie w jaki sposób ma to rozwinąć przemysł. Możesz się zdziwić w przypadku Korei. Obserwuje ten temat od kilku lat, i na początku byłem bardzo entuzjastycznie nastawiony do tego programu, ale czytając różne przecieki to oferta Koreańska wcale nie była tak korzystna jak by wszyscy chcieli. Może teraz się coś zmieniło ale, czy w obecnej sytuacji geopolitycznej nie jest już trochę za późno? udostępnij Link pokaż komentarz A K2 jest perspektywiczny dla przemysłu. @Rasteris: i co nam po tych perspektywach jak PGZ jest obsadzona przez politykow i ich pociotkow z klucza wiernosci partii, a nie kompetencji?xD udostępnij Link pokaż komentarz @klzon: Polacy wpierw wyskoczyli z kupnem, wiec czołgi odpadają, mamy dostać artyleria rakietową w ramach Lend-Lease Act, na ile to się spełni, zobaczymy. Co do K2 to chodziło mi kooperacje, bo to proponuje Korea, transfer technologii i zdolności do produkcji większości części niezbędnych w serwisowaniu pojazdu oraz udział w tworzeniu K3. udostępnij Link pokaż komentarz Jeśli chodzi o sprawy serwisowo/remontowe(bez modernizacji) to chyba jest to do dogadania GDLS i rządem USA. @klzon: Gdyby było, to byłoby to już załatwione ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■ a co ma Korea że taka chętna na ustępstwa? @susuke15: Korea ma chęć sprzedaży swoich rzeczy w Europie. A wg Niemców w ciągu najbliższych 20 lat do opchnięcia będzie koło 2 tysięcy czołgów na tym rynku. udostępnij Link pokaż komentarz Mielibyśmy wtedy ok. 2030 roku łącznie 800 czołgów jednego typu co w zupełności zespoiło by nasze potrzeby w kwestii broni pancernej na 30 lat @klzon: albo na trzy miesiące konfliktu :p Kupowanie z pułki abramsow ma sens tylko dlatego, ze nasz przemysł nie potrafi zbudować nowoczesnego czołgu. Dlatego właśnie cały czas rozgrywany jest zakup K2 :p Czy to tak cieżko pojąć? udostępnij Link pokaż komentarz @TheGreenBastard: Logistyka działa tak że na wojnie szwankuje bardziej jak zwykle czyli zawsze dostarczyć więcej niż się da albo nawet nie ma czego dostarczyć bo jest gdzieś indziej (jak jest) i trzeba wybierać czy dostarczyć więcej paliwa amunicji czy coś do jedzenia a to wszystko we mgle wojny nie do końca wiedząc gdzie i którędy. Z logistyką problem w czasie wojny ma nie tylko Rosja czy Ukraina ale nawet USA. Logistyka jest relatywnie łatwym celem dla działań nawet partyzanckich. udostępnij Link pokaż komentarz @PastaZeSzczypiorku: okey, to jak zorganizowana jest logistyka w polskiej armiii ( ͡° ͜ʖ ͡°) widze ze mamy znawce tematu, słucham. jak to jest zrobione? na bazie samodzielnych batalionów logistycznych, a może jakiś innych centralnych ośrodków? hmmm udostępnij Link pokaż komentarz @PastaZeSzczypiorku: czyli wydaje ci sie tylko, a opinie zbudowałeś na podstawie zdezaktualizowanych artykułów na wykopie? Tty tez twierdzisz że kupno 800 abramsów od amerykańców, jest lepszym rozwiazaniem, niż pozyskanie krajowych zdolności w tej kwestii? a zdajesz sobie sprawe ze wiele państw NATO będzie teraz chciało odbudować swoje siły pancerne? skąd wezmą czołgi? też z półki od USA? udostępnij Link pokaż komentarz @TheGreenBastard: Pierwszym zdziwieniem wojskowych będzie jak się okaże ze pojazdy które chcieli zmobilizować i kierowcy są aktualnie w Europie a to co jest w Polsce i jeździ w koło komina to w większości stare łupy których strach dalej od domu puścić. A jak mobilizacje zaczną ogłaszać to już widzę jak te auta tu wracają a kierowcy w szczególności, dać się w kraju zamknąć kiedy ich praca zarobkowa polega na wyjeżdżaniu za granice. Akurat do wykopowych głupot podchodzę z dużą dozą ostrożności. Najlepszym rozwianiem było by pozyskanie zdolności produkcyjnych 10 lat temu. Tylko ze planowane zakupy zostały uwalone a żeby się nazywało że coś kupują to kupili Groty. Potem na zawołanie F-35 bo "Trump kazli". A jak w końcu porobili w gacie tak że aż żona premiera działki posprzedawała ze strachu to zaczeli na gwałt kupowac co popadnie. Ja jestem zwolennikiem Leoparda z rożnych powodów. Tylko ze na chwilę obecną sprawa jest przegrana. Z Abramsem problem jest taki że USA nawet ciężarówki tankuje paliwem lotniczym mają jego logistykę ogarniętą od alaski po tropiki i tankują tą samą wachą auta, czołgi, transportery, samoloty i helikoptery. W naszych realiach same calowe rozmiary będą problemem bo każda pierdoła jest w wymiarach imperialnych i musi być na stanie nie poratujesz się śrubą od pługa z lokalnego sklepu z częściami rolniczy. Korea jest specyficznym krajem o specyficznej geografii i pantera ma pewne rzeczy zrobione pod nich. Do naszych warunków najlepiej jest dostosowany leopard II. udostępnij Link pokaż komentarz @PastaZeSzczypiorku: Byłbym za Leopardami, ale produkujących je Niemcy :p Co do grotów... Co masz do grotów :p? Chyba dóbrze ze polska armią w końcu pozbywa się przemalowanego na czarno ak47, zwanego niewiadomo po co berylem? ( ͡° ͜ʖ ͡°) udostępnij Link pokaż komentarz @TheGreenBastard: Jak by sprawę z leo załatwić odpowiednio wcześniej nie było by to problemem. Pantera jako pojazd z drugiej części świata mimo spolszczenia będzie miał swoje "lokalne smaczki" pewne rzeczy w pewnych częściach świata robi się inaczej tu akurat dobrym przykładem jest zwykły kibel który w rożnych miejscach świata może się diametralnie różnić. Testy na produkcji. To był karabinek na którym mieli jeszcze długo pracować nawet do produkcji samodzielnej nie były gotowi a spieprzyli to czego zawsze byli znani tak przed wojną jak i za PRL czyli jakość wykonania i wykończenia. 4 pancernych kojarzysz? Radomski Mauser nie klekotał to się nie wzięło znikąd. Spieprzyli to w czym byli dobrzy bo to był taki miś który miał jeszcze długo granty zbierać. Nawet polskie wersje rosyjskich pistoletów maszynowych robione u nas były lepsze. Jedynym poważnym problemem Beryla było to że nie był na magazynki natowskie inne problemy zostały rozwiązane. A pomysły żeby na siłę był bull-pup to już nie wiadomo po co. A tłok gazowy o długim skoku dawał i wajcha przeładowania na stałe działała pewność działania której m-16 brakowało w Wietnamie przez to ze gazy prochowe działały na suwadło a dźwignia przeładowania była "niezależna" od suwadła i trzeba było dołożyć odsyłacz zamka. I AK był konstrukcją bardziej zawartą m-16 i m-4 maja sprężynę powrotną w kolbie. A dostali go na razie terytorialsi. Tylko ze oni to akurat powinni mieć nie bertyle a tanatale na rosyjską amunicje bo w razie czego na zajętym terenie przez wroga będzie łatwiejsza do pozyskania. udostępnij Link pokaż komentarz @szopa123: Nie do końca - według info od Jarosława Wolskiego - nasze mają być całkowicie nowe, obecnie produkowane (chyba jeszcze jakiś kraj zamawiał, o ile dobrze kojarzę) - Amerykanie mają przyspieszyć dostawę ( lata), ponieważ chcą zwolnić linię produkcyjną dla jakiegoś nowego wariantu (Sep4? Albo inne oznaczenie...) - uprzedzając ew. pytanie - nie, nie kupujemy "złomu", bo ta kolejna modyfikacja to bardziej detale w wyposażeniu i nasze Sep3 mają (potencjalnie - jeśli MON stwierdzi, że chce sypnąć $$$) być zdatne do upgrade-u. udostępnij Link pokaż komentarz @Haamre: To przyspieszenie dostaw oznacza tyle, że pod koniec 2024 i 2025 dostaniemy więcej czołgów w przeliczeniu na miesiąc dostaw. Nie będzie szybszego rozpoczęcia dostaw, tylko ich szybsze zakończenie. udostępnij Link pokaż komentarz @piotr-zbies: Co do terminów - nie wiem, bazuję jedynie na zasłyszanych informacjach, a te były takie, że już w 2023 miały pierwsze sztuki Abramsów do nas trafić. Jak wyjdzie w praktyce? Cóż, zobaczymy (bądź nie) w przyszłym roku. ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Co do mentalności - nie bardzo kojarzę ten wątek. Zechciałbyś go proszę rozwinąć? Sam eksport (o ile mają już rzeczywiście opracowany technicznie blueprint na K2PL i będą w stanie w krótkim czasie zrobić jakiś egzemplarz/serię przedprodukcyjną) technologii nie jest czymś złym i pozwoliłby im sobie "kupić" większą rozpoznawalność na rynku - w tej chwili jednak głównymi czołgami eksportowymi są Abramsy (głównie bliski wschód), Leopardy (większość Europy...?), Rosyjskie i Chińskie modele (afryka pewnie nadal będzie zainteresowana, ze względu na cenę). Okazja, aby opchnąć nam (licencję na) kilkaset sztuk, nawet kosztem zmniejszenia zysku za kontrakt - może być wcale niegłupim sposobem na...cóż, reklamę - i być może sprawdzenie w boju. udostępnij Link pokaż komentarz Jarosława Wolskiego - nasze mają być całkowicie nowe, @Haamre: nawet taki gość jak Wolski może się pomylić. Abramsów w sensie pancerz/wieża i coś tam jeszcze, nie robi się od 2018 roku. Tak jak napisałem wcześniej, czołgi z pustyni się transportuje do zakładów remontowych. Rozbiera się je na 'części' i całkowicie odnawia, od razu modernizując to co trzeba do zamówionej wersji. (choć tego rozbierania dużo nie ma, bo te czołgi z 'magazynu' nie są kompletne. Taki czołg ma resus 0 godz., więc jest to praktycznie NOWY czołg. Ze strony zakładów, które je odnawiają/składają The tour followed the assembly process of an Abrams MBT from start to finish, as production begins with used tank hull and turrets delivered via rail from a storage depot in Anniston udostępnij Link pokaż komentarz a te były takie, że już w 2023 miały pierwsze sztuki Abramsów do nas trafić. @Haamre: w Polsce już jest bodajże 18 sztuk Abramsów przeznaczonych do szkoleń. A szkolenie średnio trwa ok. 12 miesięcy, więc jak w 2023 roku przyjdą pierwsze 'bojowe' sztuki. To część naszych czołgistów będzie w stanie już je sprawnie obsługiwać. udostępnij Link
1 osoba kupiła 1 produkt Czas wysyłki: 24 godziny Koszt wysyłki: od 11,99 zł Opis produktu Recenzje produktu (0) Czołg na piwo z twoim tekstem to wystrzałowy zestaw przetrwania na każdą okazję! Na czołgu możemy wygrawerować imię solenizanta lub inny krótki tekst. Do czołgu wejdzie 1 butelka oraz 3 puszki piwa. Jeśli uważasz, że piwo jest za słabe to nasz czołg również zmieści półlitrową butelkę wódki lub whisky. Puszek piwa i butelki nie ma w zestawie ;) Produkt wykonany jest z drewna, zapakowany w przeźroczystą folię. Wymiary czołgu: 25,5x18x14,5 cm Podczas składania zamówienia w uwagach wpisz imię lub inny krótki tekst, który umieścimy na twoim czołgu. Nikt jeszcze nie napisał recenzji do tego produktu. Bądź pierwszy i napisz recenzję. Pozostałe produkty z kategorii
Prezent dla mężczyzny nie jest łatwym zadaniem. I wymyślić taki prezent, który zaskoczyłby go i pozostawił wspomnienia na długi czas, jest podwójnie trudny. Istnieje wiele powodów do gratulacji od męskiej połowy populacji: urodzin, świąt zawodowych, pamiętnych dat, nieoczekiwanych wydarzeń i nigdy nie wiadomo, co jeszcze. W każdym razie chcę przynieść wielką radość bohaterowi tej okazji. A każdemu świętowi zawsze towarzyszy zastawiony stół. Tutaj możesz dać upust swojej wyobraźni, zaskakując wszystkich różnorodnymi daniami. Jeden z nich może być główny, jasny i niezapomniany - ciasto w kształcie czołgu. Taki prezent z pewnością ucieszy nie tylko ukochanego mężczyznę, ale docenią go także goście, zwracając uwagę na artystyczny smak i talent gospodyni. Taki prezent będzie odpowiedni, jeśli mężczyzna ma zawód wojskowy. Aby uczcić Dzień Obrońcy Ojczyzny, ciasto doskonale pasuje. Oryginalne powitanie można przedstawić jako symbol odwagi i wytrwałości w walce z trudami życia. A dla małego synka taka „zabawka” z pewnością sprawi prawdziwą rozkosz. Przygotowując zbiornik na ciasto, którego zdjęcie zobaczysz w artykule, i potraktowałeś je dzieciom, urodzinowa mama stanie się autorytatywnym ekspertem w dziedzinie sprzętu wojskowego. Na pierwszy rzut oka zadanie stworzenia nietypowego produktu cukierniczego wydaje się bardzo trudne. Ale nie rozpaczaj, w rzeczywistości wszystko jest znacznie prostsze i jaśniejsze. Proponujemy rozłożyć zadanie stworzenia kulinarnej niespodzianki na komponenty. Wskazówki Najpierw musisz zdecydować o wyglądzie maszyny wojskowej. Możesz przejrzeć literaturę techniczną, która oferuje opis schematu czołgów. Przeglądy filmów wojennych pomogą również ukształtować nadchodzące ciasto w stylu militarnym. A jeśli w rodzinie jest chłopiec, wśród wielu zabawek prawdopodobnie znajdzie się więcej niż jedna jednostka sprzętu wojskowego. Po podjęciu decyzji, jak będzie wyglądał przyszły zbiornik na ciasto, zaleca się wydrukowanie jego zbliżenia na drukarce. Jest to bardzo pomocne w pracach projektowych, kiedy trzeba stworzyć wiele różnych niezrozumiałych części na karoserii samochodu. Następnym krokiem jest wybór bazy czołgów. Musisz zdecydować, jakie pieczenie znajdzie się w produktach wojskowych. Ciasto powinno być suche i miękkie, aby nie było żadnych trudności z cięciem. W tym celu odpowiednie ciastka i ciasta z masła. Lepiej nie stosować dla nich impregnacji, a jeśli nie można się bez niego obejść, to powinno się to odbywać w bardzo umiarkowanych ilościach. Wybór kremu na zbiorniku zależy od upodobań i preferencji gospodyni. Najlepszą opcją może być warstwa oleju, czekolada i kremowe lub zwykle gotowane mleko skondensowane. Stosowanie kremów na bazie śmietany jest wysoce niepożądane, ponieważ zawarty w nich nadmiar wilgoci uniemożliwi zachowanie kształtu gotowego produktu. Ostatnim etapem etapu przygotowawczego będzie wybór najważniejszej rzeczy - materiału do dekoracji ciasta. Jeśli gospodyni jest doświadczonym cukiernikiem, nie będzie jej trudno ozdobić produkt przy pomocy torebki z ciastem z kremem maślanym. Smaruj produkt może również zabarwić zacięcie lub zacięcie. Ale najlepiej jest zrobić miskę do ciasta. Ten designerski materiał jest bardzo wygodny w użyciu nawet dla tych, którzy upieczą ciasto po raz pierwszy. Warto pamiętać o latach dzieciństwa i fascynujących klasach modeliny. Jak gotować zbiornik na ciasto? Teraz powiedz. Aby ułatwić gospodyniom domowym określenie rodzaju przysmaku, proponuje się rozważenie kilku przepisów na zrobienie słodkiej bazy. Ciasto śmietankowe Charlotte z gorącym mlekiem Aby zrobić ciasto, potrzebujemy: 3 jajka; 5 g proszku do pieczenia; 120 ml mleka; 170 g cukru; wanilina; 60 g masła; 170 g mąki; sól (szczypta). W przypadku ciasta należy podgrzać mleko i rozpuścić w nim masło. Osobno ubij mikserem przy dużej prędkości jajka z cukrem, aż objętość potroi się. Dodaj do masy mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia i równomiernie rozprowadź. Gorącą mieszaninę oleju mlecznego wlewa się do ciasta i miesza. Upiecz ciasto w formie podzielonej, umieszczając je w rozgrzanym piekarniku. Jeśli gotujesz z pomocą multicookera, możesz uniknąć przyklejania ciasta. Krem do gotowania Będziesz potrzebował: 200 g masła; 4 łyżki. l piasek cukrowy; 100 ml mleka; dwa jaja kurze. W przypadku produktów Charlotte należy wcześniej wyłożyć składniki z lodówki, aby miały tę samą temperaturę. Ubij jajka do mleka i dodaj cukier. Połóż na średnim ogniu i zagotuj, mieszając. Gotuj mieszaninę przez trzy do czterech minut. Następnie schłodzić do temperatury pokojowej. Ubij masło mikserem przy średniej prędkości, aż będzie białe, a następnie stopniowo dodawaj mieszaninę mleka. Rezultatem jest bardzo bujny i delikatny krem, który doda tylko waniliowego cukru dla smaku. W tym torcie jest inny niezwykły składnik - dżem z kiwi. Aby ugotować oryginalny dżem, musisz obrać i posiekać kilka (4-5 sztuk) dojrzałych owoców w blenderze. Dodaj do nich cukier (150-200 g) i sok z cytryny (2 łyżki), ugotowane na średnim ogniu. Po ugotowaniu wlać żelatynę (1/2 worka), wymieszać i kontynuować gotowanie przez około dziesięć minut. W ochłodzonej masie, aby poprawić kolor, można dodać kilka kropli zielonej farby do żywności. Zbieramy ciasto Cięcie gotowego biszkoptu na kilka kawałków, musisz złożyć go w postaci podstawy dla zbiornika. Z pomocą kremu pereselit wszystkie ciasta. Na zewnątrz ciasto, którego zdjęcie widać w artykule, jest rozmazane grubą warstwą zielonego dżemu. Wygodnie jest to zrobić za pomocą miękkiej szczotki do ciasta. Rurka waflowa służy jako rdzeń. Najpierw musisz pokryć ją cienką warstwą kremu i trzymać w lodówce do zestalenia, a następnie przykryć zieloną masą. Koła zbiornika mogą być wykonane z okrągłych ciasteczek lub gofrów. Produkt jest prosty w przygotowaniu i jest dostępny nawet dla początkującego kucharza. Jak upiec czołg „Praga” Aby przygotować taki przysmak, będziesz potrzebować: 2 jajka; 2 łyżki. mąka; 0, 5 łyżeczki soda 1 łyżka. cukier; pół puszki skondensowanego mleka; 1 szklanka śmietany; pół paczki kakao. Proces gotowania Ubijaj jajka mikserem z cukrem pudrem, aż puszysta pianka. Kontynuując mieszanie, wprowadzaj stopniowo pierwszą śmietanę, a następnie mleko skondensowane. W uzyskanej mieszaninie wlać mąkę, przesianą wstępnie i zmieszaną z kakao w proszku i sodą oczyszczoną. Konsystencja ciasta powinna być podobna do gęstej śmietany. W nagrzanym piekarniku piec na przemian trzy ciastka. Aby wygodnie wyjąć gotowe ciasta z formy, należy je wstępnie naoliwić i wyłożyć papierem pergaminowym. Krem zawiera masło (150 g), mleko skondensowane (pół puszki), żółtka jaj (dwa lub trzy kawałki) i proszek kakaowy (pół opakowania). Po starannym wymieszaniu i ubiciu wszystkich składników można uzyskać delikatną tłustą śmietankę o przyjemnym odcieniu czekolady. Gotowe ciasta są cięte na poszczególne części zgodnie z przygotowanym wzorem. Tworzą sylwetkę pojazdu wojskowego. Zbiornik ciasta jest równomiernie smarowany kremem i umieszczany w lodówce na noc w celu impregnacji i zestalenia. Możesz ozdobić go następnego dnia przy pomocy mastyksu cukierniczego, który wygładzi wszystkie kontury produktu i pomoże uczynić go bardziej realistycznym. Zrobić elastyczną masę Będziesz potrzebował: 850 g cukru pudru; 400 g cukierków Zefir. 4 łyżki. l woda; 1 łyżeczka wanilia. Najłatwiejszy sposób przygotowania elastycznej masy można wykonać z marshmallows - gotowe miękkie pianki. Jest sprzedawany w postaci wielokolorowych cukierków, takich jak „Bon Pari”. Ponadto będziesz potrzebował cukru pudru. Słodycze należy lekko podgrzać w kuchence mikrofalowej do stopienia. W tej formie słodka masa staje się miękka i plastyczna. Musi być dokładnie ugnieciony, stopniowo wlewając cukier puder. Jeśli masa uszczelniająca okaże się twarda, wystarczy ją lekko ogrzać, rozciągnąć ją rękoma i dalej ugniatać. Jeśli mieszanina zacznie się kruszyć, należy wlać do niej wodę lub sok z cytryny. W trakcie gotowania dodaj trochę zielonego barwnika spożywczego. Bardzo łatwo jest rozwałkować mastyks, umieszczając go między arkuszami polietylenu. Wtedy może łatwo pokryć całą powierzchnię ciasta. Grubość masy uszczelniającej powinna wynosić około trzech milimetrów. Grubsza warstwa tworzy dodatkową objętość. A jeśli rozwiniesz się bardzo cienko, powierzchnia jest łatwa do uszkodzenia. Również cienka warstwa może zabarwić plamy kremu. Następny krok Aby równomiernie i bez fałd wykonać gotowy „arkusz” masy uszczelniającej, należy go obrócić z dużym marginesem średnicy. Następnie powłoka rozciąga się równomiernie pod własnym ciężarem. Po tym cały nadmiar można odciąć nożem. Aby uzyskać błyszczącą błyszczącą powierzchnię mastyksu, można ją smarować pędzlem z warstwą miodowo-wódki. Ostatni krok Ostatni etap pracy to wyłącznie twórczy proces. Uważnie patrząc na zdjęcie oryginału, powinieneś stworzyć niezbędne elementy projektu z masy uszczelniającej.
Dziś mamy propozycję na nietypowy prezent dla chłopca lub prezent dla Taty – w stylu zrób to sam. Choć nasze plany prezentowe były całkowicie inne niż opisane tutaj, z racji choroby dzieci musieliśmy poradzić sobie z tym, co mieliśmy w domu, by przygotować coś ciekawego. Tak padło na recykling tworzyw sztucznych, a może bliższe będzie określenie upcycling? Czołg jako prezent dla chłopca lub taty, zabawka wykonana w ramach recyklingu tworzyw sztucznych – zrób to sam, inaczej upcycling W wieku przedszkolnym dzieci mają już swoje pomysły na prezenty. Nie tylko te dla siebie, ale i te dla bliskich. W tym roku wizja prezentu dla Taty została nakreślona przez syna. Samolot lub czołg. W każdym bądź razie maszyna wojskowa. Po przejrzeniu kilku gazet z odpowiednimi ilustracjami, oraz zestawu pudełek z domowego warsztatu, bliższa stała się nam wizja prostego czołgu. Materiały potrzebne do wykonania czołgu: pudełka z tworzyw sztucznych, plastikowe nakrętki od dużych słoików, plastikowe nakrętki, taśma malarska, nóż modelarski, strzykawka lub rurka na lufę, klej PVA – popularnie klej do drzewa i papieru, stare gazety, farby akrylowe, pędzle i pojemniki na wodę, nożyczki, pisak lub flamaster. Od czasu, gdy dzieci dorosły do samodzielnych prac plastycznych, w domu zbieramy różnego rodzaju pudełka i opakowania, które później wykorzystujemy w ramach upcyclingu. Przeglądając zapasy udało nam się zebrać odpowiedni zestaw do wykonania czołgu. Do prostokątnego pudełka po lodach łatwo mocuje się nakrętki. Jako koła i beczki posłużyły nakrętki od coca coli – grube i solidne, te od wody wydawały się zbyt płaskie. Większe koła to nakrętki po jogurtach i mleku z Mlekovity. Osłona wieżyczki to pokrywka od sorbetu, a sama wieżyczka to nakrętka od kawy rozpuszczalnej Nestle. Lufa powstała ze strzykawki od Nurofenu. Właz do czołgu to nakrętka od Tymbarku, większa niż typowa nakrętka od napojów, a mniejsza niż ta od jogurtów. Nie jest to lokowanie produktu / 😉 / Ale sama często zastanawiam się, co jest na zdjęciach znalezionych w sieci. Lufa czołgu wykonana ze strzykawki dla dzieci Lufa i wieżyczka czołgu Nasza zabawa plastyczna dla dzieci zaczyna się od wykonania lufy i zamocowania jej w wieżyczce. Strzykawka od leków przeciwgorączkowych dla dzieci idealnie się do tego nadaje, ale tym razem to tłok musi wystawać z przodu. Wystarczy odciąć przednią część strzykawki, oraz naciąć fragment tłoka, aby ten stworzył lufę. Najlepiej oddadzą to zdjęcia. Aby zamocować lufę w wieżyczce wywierciłam otwór w nakrętce od kawy. Wiercenie w plastiku może wymagać skorzystania z kilu wierteł o coraz to większej średnicy. Takie postępowanie powinno zapobiec pęknięciu plastiku. Lufa i wieżyczka czołgu Mocowanie górnego włazu Przygotowane elementy oklejamy skrawkami gazet. Strzępki nie mogą być duże, by dało się je łatwo dopasowywać. Sama lufa zamocowana jest większym paskiem gazety, pociętej na wzór grzebienia. Papier mache pozwoli nam pomalować później czołg na wybrany kolor. Świetnie wzmacnia także całą konstrukcję. Pierwsza warstwa gazet przyklejana jest klejem PVA bez dodatków, kolejna już może być rozwodniona, dzięki czemu łatwiej się ją nakleja. My mamy około 3 warstw. Około, bo w miejscach, w których naklejane były małe skrawki gazet tak na prawdę trudno stwierdzić ile ich jest. Górny właz został oklejony podobnie jak koła kilkoma warstwami gazet, oraz przyklejony nierozwodnionym klejem PVA naniesionym na brzegach nakrętki. Połączenie wzmocniono paskami gazet pociętymi na podobieństwo grzebienia. Oklejanie kół Beczki na paliwo Koła w naszym czołgu się nie kręcą. Mieliśmy zbyt mało czasu na zrobienie kręcących się kół i gąsienic. Może następnym razem. Beczki na paliwo powstały z czterech nakrętek każda. Początkowo sklejone zostały taśmą malarską, później oklejone papier mache. Do oklejonego już pancerza zostały przymocowane paskami zwiniętych gazet. Przed zaklejeniem największego pudełka warto włożyć do niego pogniecione w kulki gazety. Samo pudełko jest dość elastyczne i ugina się. Pogniecione gazety temu przeciwdziałają, przynajmniej w pewnym stopniu. A poza tym gniecenie gazet to świetna zabawa dla dzieci. Czołg oklejony papier mache Przednie koła wystają przed pudełko – zostały znacznie solidniej przyklejone z użyciem papier mache niż boczne koła. Nadszedł czas na malowanie. Na tym etapie czołg został już podarowany Tacie, mógł nam zatem pomóc w wyborze kolorów i wzorów. Wzór maskowania narysowany został mazakiem, aby dzieci dobrze widziały, które pola mają malować. Przy tylu liniach łatwo się pomylić, dlatego na każdym polu, w kilku miejscach, zaznaczyliśmy ciapkami kolory, którymi miały zostać pomalowane. Takie kolorowanie dzieci dobrze znają z przedszkoli, więc świetnie sobie poradziły. Projekt maskowania czołgu Malowanie czołgu w akcji Malowanie czołgu w akcji Ukończone podstawowe malowanie Czołg w ukończonym maskowaniu z dodatkowymi refleksami
czołg z piwa jak zrobić